Ideabox – dla fanów IKEA
Ideabox – ekologiczne domki z prefabrykatów, nie tylko kompletnie wyposażone w urządzenia sanitarne/AGD, ale nawet umeblowane. Gdzie? Oczywiście w IKEA. Klient musi tylko wybrać kolory szafek. Cena – od 80.000 USD co nie jest kwotą wygórowaną. Domy mają wiele opcji, a jedną z ciekawszych jest OFFGRID, czyli brak potrzeby korzystania z sieci energetycznej. Ma on tyle paneli słonecznych i akumulatorów, że powinno wystarczyć na codzienne potrzeby.
Domki dostępne są w kilku modelach, ale najciekawsze wydają się Ideabox Cubes, czyli składaj dom z kubików, do dowolnej formy (zobacz 106. pozytywowa przestrzeń zewnętrzna ). Budujesz tyle ile trzeba ci teraz. Nic na zapas.
Składane są u producenta i przewożone w całości (lub modułach) do klienta. Ma to dwie zalety: szybki czas montażu (1 dzień) oraz ekologia. Dlaczego ekologia? Budowa domu metodą tradycyjną zwykle powoduje, że cała działka zmienia się w plac roboczy. Niska roślinność jak mchy, paprocie, mikroświat nie ma najmniejszych szans przeżycia. W przypadku domów prefabrykowanych, przywożonych w całości straty są znacznie niższe.
Kolejna ciekawostka tego domu (choć to informacja niesprawdzona) – system „Drzymała”. Dom ustawiany jest na palach i w każdym momencie można przenieść go w inne miejsce. Bardziej przypomina on domek holenderski niż tradycyjny. Dodajmy do tego opcję OFFGRID, kolektory wody deszczowej (też w opcji) i dom może stać wszędzie. Z pozwoleniem lub bez!
Pojedynczy dom może mieć wiele zalet. Ale dopiero grupa tworzy styl i charakter miejsca. I to Ideabox rozumie (sądząc po reklamie).
A minusy? Dostępne tylko w USA.
„…i dom może stać wszędzie. Z pozwoleniem lub bez!”
Chciałbym Cię wyprowadzić z błędu – na te domy też potrzeba pozwolenia, a w najlepszym scenariuszu budowy na tzw. zgłoszenie
w praktyce bez zgłoszenia na swojej działce możesz jedynie postawić zarejestrowaną /tablice rej./ przyczepę kempingową
Niestety, chyba masz rację – okazuję się, że nawet domek holenderski potrzebuję zezwolenia. Jest więc gorzej niż przypuszczałem 🙁